playlist < 3

czwartek, 3 grudnia 2015

jesienna senność i magiczne "nie chce mi się"

Czasem tak myślę ile by można a ile się faktycznie robi. Oczywiście jak wszystko najlepiej widać na przykładzie innych. Ale tak jak to jest z dostrzeganiem pewnych cech u innych okazuje się, że w sumie tak naprawdę sami tacy jesteśmy. Dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, że jednak sporo złych słów na twój temat to jednak prawda. Świat to nie jest czarno-białe miejsce o określonych ramach jak obraz Klimta. Na ogół kolorów, wersji i marginesów jest zbyt wiele żeby próbować je pojąć.

Zdałam już jednego kolosa z mniej niemożliwego, czas zdać tego z totalnie niemożliwego u Pana Szarlotki.

Myślę nad potencjałami, szczególnie tymi nie wykorzystanymi. I nad tym, że nie ma co czekać aż dojrzeją, bo potencjał trzeba rozwijać, a nie trzymać w szafce z sandałami. 

HAHAHA. NIE TOLERUJĘ INNEGO KOLORU NIŻ CZARNY JAK NIEKTÓRZY LAKTOZY. 


na wieś!



Everything that I do reminds me of you

When you walk away I count the steps that you take
Do you see how much I need you right now?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz