playlist < 3

czwartek, 18 lutego 2016

wszystko bywa różnie. bardzo



Jak kogoś kochamy. Czasem nagle musimy przestać. To wymaga dużo energii. Jest taka metoda powtarzania kłamstwa sto razy. Żeby w końcu stało się prawdą. Dlatego czasem pomimo tego, że tak naprawdę nic do kogoś nie masz, zaczynasz sobie mówić, że go nie kochasz. Mówienie, że kogoś nie kochasz, jak go kochasz, jest niemożliwe. Więc zaczynasz sobie powtarzać, że go nie lubisz (nienawidzisz), zaczynasz wyśmiewać każdą jego wadę (chociaż kiedyś kochałeś go razem z tymi wadami). To chyba raczej dziadowa metoda. Ale, jak potrzebujesz się pozbierać to każda metoda jest dobra. 


(chociaż w sumie tak naprawdę, można ludzi kochać na odległość i oni wcale nie muszą o tym wiedzieć?)


Niestety czasem można przegiąć dość mocno z tym wmawianiem sobie różnych rzeczy. No ale już trudno, czasem też dasz sobie za dużo szamponu na łeb, albo zjesz za dużo czekolady jednak mimo wszystko życie toczy się dalej. 


Miałam pole do popisu, żeby komuś naprawdę dokopać. Raczej nie byłoby to sprawiedliwe, trochę jak kopanie leżącego. Chociaż wszyscy wiemy jak czasem ciężko się opanować jak ten leżący to akurat ktoś szczególny.

I dzisiaj się zastanawiam dlaczego się powstrzymałam?
Raczej nie temu aby być dobrym człowiekiem. To piękny argument , ale w dzisiejszym świecie trochę słaby.

Chyba dlatego, że zrobiło mi się po prostu smutno. 



Oh, you’re in my veins, and I cannot get you out
Everything will change
Nothing stays the same
Nobody is perfect
Oh, but everyone's to blame
All that you rely on
And all that you can save
Will leave you in the morning
Will find you in the day

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz