A na facebooku czeka na nas ogrom szajsu. Nie wiem jak inaczej to nazwać. Ludzie żyją tak w dzisiejszych czasach, tak fajsbujowo, snapczatowo, instagramowo. Szczerze sama nie wiem po co na to patrze, ale dzisiaj się łapię na tym, że też należę do tej masy, a nie koniecznie chce. Wszystko jest byle jakie albo w kosmos lansiarskie. Jakieś takie nienaturalne, jak te dziubki na zdjęciach i sztuczne jak choinki z plastiku. Jakoś mi tak to wszystko obok mnie średnio pasuje.
Ale przecież. Mam swój świat, i swoje kredki i pozdrawiam serdecznie :D
Spanie.
Żadnych zmartwień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz